poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Imigranci u bram

Od tygodnia śledzimy w mediach informacje dotyczące fali nielegalnych imigrantów szturmujących Eurotunel pod kanałem La Manche. Przybysze z Afryki i Azji pragną lepszego życia, tak jak każdy z nas. Pojawia się jednak pytanie, kto powinien ten lepszy byt im zapewnić. 

Nie sposób odnieść wrażenia, że Wielka Brytania, Francja i Niemcy same są sobie winne. Zapraszały imigrantów do siebie, jako tanią siłę roboczą nie uwzględniając dalekosiężnych skutków. Mając kolonie, wykorzystywały podległe kraje, by się bogacić. Nie mogą mieć teraz pretensji do zjawiska dużych rzesz imigrantów.
Z drugiej strony w ubiegłym stuleciu przeprowadzona została dekolonizacja i władza w niepodległych państwach jest zobowiązana do zapewnienia godziwych warunków życia swoim obywatelom, a nie Europa.

To, co dzieje się w Calais jest niedopuszczalne, ale czy kraje, które zalewa fala imigrantów nie mają prawa się bronić? Otóż mają! Dla rządu Republiki Francuskiej, Wielkiej Brytanii czy Federacji Niemieckiej najważniejsze jest dobro swoich obywateli, co dziwne nie jest. Śledząc informacje m.in. o palących się przedmieściach Paryża czy zamachu na redakcję Charlie Hebdo widać jak ścieranie się odmiennych kultur, a co za tym idzie i wartości powoduje wiele złych sytuacji.
Daleki jestem od twierdzenia, że każdy imigrant to terrorysta, takim sloganem posługują się prawicowe media żeby wzbudzić sensację i panikę wśród prostego ludu, ale należy mieć na uwadze różnice między nami Europejczykami i przybyszami z innych krajów.

Najlepszą wypowiedź, jaką słyszałem na temat imigrantów, to wywiad Prezydenta Czech Milosza Zemana:

„Nikt cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to nie podoba, odejdź”


Według mnie, to zdroworozsądkowe minimum. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz