Od tygodnia śledzimy w mediach informacje dotyczące
fali nielegalnych imigrantów szturmujących Eurotunel pod kanałem La Manche.
Przybysze z Afryki i Azji pragną lepszego życia, tak jak każdy z nas. Pojawia
się jednak pytanie, kto powinien ten lepszy byt im zapewnić.
Nie sposób odnieść
wrażenia, że Wielka Brytania, Francja i Niemcy same są sobie winne. Zapraszały
imigrantów do siebie, jako tanią siłę roboczą nie uwzględniając dalekosiężnych
skutków. Mając kolonie, wykorzystywały podległe kraje, by się bogacić. Nie mogą
mieć teraz pretensji do zjawiska dużych rzesz imigrantów.
Z drugiej strony w
ubiegłym stuleciu przeprowadzona została dekolonizacja i władza w niepodległych
państwach jest zobowiązana do zapewnienia godziwych warunków życia swoim
obywatelom, a nie Europa.
To, co dzieje się w
Calais jest niedopuszczalne, ale czy kraje, które zalewa fala imigrantów nie
mają prawa się bronić? Otóż mają! Dla rządu Republiki Francuskiej, Wielkiej
Brytanii czy Federacji Niemieckiej najważniejsze jest dobro swoich obywateli,
co dziwne nie jest. Śledząc informacje m.in. o palących się przedmieściach
Paryża czy zamachu na redakcję Charlie Hebdo widać jak ścieranie się odmiennych
kultur, a co za tym idzie i wartości powoduje wiele złych sytuacji.
Daleki jestem od
twierdzenia, że każdy imigrant to terrorysta, takim sloganem posługują się
prawicowe media żeby wzbudzić sensację i panikę wśród prostego ludu, ale należy
mieć na uwadze różnice między nami Europejczykami i przybyszami z innych
krajów.
Najlepszą wypowiedź,
jaką słyszałem na temat imigrantów, to wywiad Prezydenta Czech Milosza Zemana:
„Nikt
cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to
nie podoba, odejdź”
Według mnie, to zdroworozsądkowe minimum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz