Kampania prezydencka dobiega końca, a z nią prymitywne obietnice
dla bezkrytycznych ludzi. Zarówno Andrzej Duda jak i Bronisław Komorowski wiele
obiecują. Nie ma, co mieć pretensji do polityków, że składają obietnice.
Znacznie gorzej jest, gdy zagrażają one państwu.
Dziś Senat poprał wniosek prezydenta ws.
referendum. Z budżetu państwa wydamy na nie 100 mln zł, a frekwencja zapewne
będzie niższa niż podczas euro wyborów. Nie jestem przeciwnikiem referendów,
ale głupich pytań już tak. JOWy-marketingowy postulat Pawła Kukiza, aby mógł
się wybić spośród 11 kandydatów. Prawie połowa jego wyborców nawet nie wie,
czym są owe Jednomandatowe Okręgi Wyborcze, co nie jest powodem do zdziwienia,
ponieważ głosowali na niego zupełnie z innych względów. Podlizywanie się
antysystemowcom, którzy mało, co wiedzą o postulatach Kukiza jest
nieodpowiedzialne. Poza tym może rodzić ze sobą negatywne skutki dla całej
przyszłej polskiej polityki. Trzeba pamiętać, że sceny politycznej nie da się
'odbetonować' za pomocą JOWów. Podzielimy Sejm na pół i nadal będziemy tkwić w
POPISie.
Po drugie nie potrzeba referendum, by
zmienić przepisy skarbowe. To posłowie powinni zrobić sami chcąc zdobyć głosy.
Finansowanie partii jest bardzo populistycznym tematem. Obywatele oczywiście będą
chcieli zniesienia tego stanu rzeczy. Jedni specjaliści podnoszą argument
lobbystów, tak jakby ich dzisiaj nie było. Niektóre decyzje Rządu czy
Parlamentu są podejmowane pod wpływem lobbystów i nie jest to żadnym
zaskoczeniem. Tak się dzieje zarówno w USA jak i Rosji.
Najważniejszym problemem jest
wykorzystywanie Konstytucji do gry politycznej. Czy Polacy tego chcą czy nie,
jest to najważniejszy akt prawa i tym się różni od pozostałych, że nie można go
dowolnie sobie zmieniać. Nowelizacji
Konstytucji nie prowadzi się na placu targowym. Emocje też nie są wskazane.
Podobnym kwiatkiem
do kożucha jest pomysł
Andrzeja Dudy na obniżenie wieku emerytalnego. Ten pomysł jest tak
irracjonalny, że nie wiadomo jak go skomentować. Żyjąc dłużej mamy mniej
pracować-to jednoznacznie prowadzi do destrukcji budżetu i naszych portfeli.
Problemem nie jest wiek, a warunki pracy. Mimo, że Dudę wystawiła partia
konserwatywna, to gospodarczo ukazuje się, jako socjalista. Podobnie robi
Komorowski ze swoim niezbyt udanym programem dla 100 tys. młodych ludzi. Bony,
talony, zniżki są półśrodkami, są plastrem na ranę, który nic nie
wyleczy. Konstytucyjni frustraci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz